Wyciek powietrza z ISS: kontrowersje NASA i Roskosmosu
Międzynarodowa Stacja Kosmiczna zmaga się z poważnym problemem - codziennie przez dziury w jej konstrukcji ulatnia się ponad 1,5 kg powietrza, a przyczyna tego zjawiska pozostaje przedmiotem sporów między NASA a Roskosmosem. Napięcia między tymi dwiema agencjami wzrosły, zwłaszcza w obliczu najgorszych relacji od lat 80. XX wieku oraz zbliżającej się daty zakończenia misji stacji.
Ostatnie spotkanie doradcze NASA miało trwać godzinę, jednak zakończyło się po zaledwie dziesięciu minutach, skoncentrowane głównie na problemie wycieków powietrza. Wyciek zaczynał się w tunelu transferowym PrK między modułem Zvezda a rosyjskim portem dokującym od września 2019 roku. W tym roku problem nasilił się; początkowo mierzono utratę 1,1 kg powietrza dziennie, a w kwietniu wzrosła ona do 1,7 kg na dzień.
Warto przypomnieć sobie krótko historię geograficzną ISS. Stacja rozpoczęła swoją działalność w 1998 roku w wyniku połączenia modułu Unity NASA i Zary Roskosmosu. Od tego czasu rozrosła się, tworząc dwa wyraźne obszary: amerykański i rosyjski. Moduły amerykańskie to urządzenia NASA, Europejskiej i Japońskiej Agencji Kosmicznej, podczas gdy wszystkie rosyjskie moduły należą do Roskosmosu.
Moduł Zvezda, wystrzelony w 2000 roku, był trzecim modułem ISS. Inżynierowie z NASA i Roskosmosu zgadzają się, że powietrze ulatnia się z pęknięć w wiatrołapie między Zvezda a tunelami PrK. Różnice pojawiają się, gdy próbują wyjaśnić przyczyny tego problemu - Roskosmos twierdzi, że to wynik zmęczenia spowodowanej mikro-wibracjami, podczas gdy NASA sugeruje, że głównymi czynnikami są wyższe ciśnienie i stres mechaniczny.
Odmienne zdania dotyczą także potencjalnych konsekwencji problemu. Bob Cabana, były astronauta i przewodniczący Komisji Doradczej ISS NASA, wyraził swoje zaniepokojenie podczas spotkania. Jak poinformował SpaceNews, Cabana stwierdził: „Rosyjski zespół kontynuuje poszukiwania i uszczelnianie wycieków, jednak nie uważa, że katastroficzne rozpadnięcie się PrK jest prawdopodobne. NASA z kolei wyraziła obawy dotyczące integralności strukturalnej PrK i możliwości katastrofalnej awarii.”
„Rosjanie uważają, że dalsze operacje są bezpieczne, ale nie mogą udowodnić tego w sposób zadowalający dla nas, podczas gdy Amerykanie są zdania, że to nie jest bezpieczne, ale również nie mogą przekonać Rosjan do swoich argumentów” - dodał Cabana.
Nie jest on odosobniony w swoich obawach. Astronauta Crew-8 Michael Barratt podkreślił, że NASA zamyka właz między amerykańską a rosyjską częścią stacji, gdy PrK jest otwarty. Najbardziej radykalnym rozwiązaniem, które zaproponowano, jest trwałe uszczelnienie PrK, co wyeliminowałoby jeden z czterech rosyjskich portów dokujących. Jednak taka decyzja wskazuje, że NASA obawia się, że moduł Zvezda może się otworzyć jak puszka, co mogłoby zagrażać całej ISS, podczas gdy Roskosmos pozostaje pewny sytuacji.